Jaki zamiennik wypasionej OII FL w podobnych pieniążkach ?

[wozny83]

Ja właśnie będe szukał skodziny z silnikiem 2.0 TDi + DSG tylko szukam informacji, które oznaczenie silnika wybrac najlepiej

[gruto]

no właśnie ...którzy są szczęśliwcami jeśli chodzi o oznaczenia silnika ..... jak komuś sie chce niech opisze jakie najlepsze i jakie do ilu bezpiecznie dłubnąć - od 1 miejsca , do pechowców na ostatnim ... :P ja jeszcze wiruska nie mam , i jak was tak słucham to się chyba do Aligatorka wybiorę .....(to jest to że się boję o dwumasę :roll: , a mam już nalatane 35kkm)

[leszekmw]

a mam już nalatane 35kkm)

35tyś czy 350tyś ? 35 to żaden przebieg..
a oznaczenia sa dwa , bkd i bmn zdaje się . jeden 16v a drugi 8v.

[gruto]

35 tyś ....

[wozny83]

[/quote]a oznaczenia sa dwa , bkd i bmn zdaje się . jeden 16v a drugi 8v.[/quote]

Bo np w pasacie te silniki mają oznaczenia bkc i bmp i właśnie ten bmp jest mniej problemowy (awaryjny) czy w skodzie będzie tak samo

[Nexus6]

a mam już nalatane 35kkm)

35tyś czy 350tyś ? 35 to żaden przebieg..
a oznaczenia sa dwa , bkd i bmn zdaje się . jeden 16v a drugi 8v.

jezeli juz to BKD i BMM (16v i 8v).

BMN to 170 KM 16v z wtryskami Siemensa

[wozny83]

dzięki i właśnie o to mi chodziło, w jakim siedzą wtryski siemensa

[piotrek_gdy]

jak komuś sie chce niech opisze jakie najlepsze

gruto, w RSie masz jednego diesla na CR 0znaczonego CEGA(do 2008 były na pompowtryskach BMN)

i jedną benzynę :P

[Coke]

latałem 2 tygodnie Octavią RS 2.0 TDI 170 KM w DSG i powiem, że ta skrzynia nie pasuje do diesla. Przykładowo jedziemy z pewną prędkością, but w podłogę ona redukuje np na 3800 obr, dokręca się silnik z trudem do tych 4500 i zmienia bieg..... cała ta operacja trwa wieczność a kopa i tak nie uzyskamy bo musiała by zredukować np na 2500 obr............ sporo razy mi się tak zdrarzyło na mieście czy przy wyprzedzaniu.
Jeżeli 2.0 TDI 170 KM to tylko manual 6 biegów.

Inna sprawa że już po niecałych 2 tygodniach ten samochód wydał mi się zwyczajnie za wolny do np sprawnego wyprzedzania, prędkośc maksymalna 220 km/h i ani kilometra więcej też jest mizerna i niczemu nie służy bo każdy nas wyprzedza.

Silnik ten podejrzewam że zrobił by się fajny dopiero po zawirusowaniu na 200 koni i 400 Nm. I wtedy pewnie nawet DSG już by się do czegoś przydało.

[marlej108]

latałem 2 tygodnie Octavią RS 2.0 TDI 170 KM w DSG i powiem, że ta skrzynia nie pasuje do diesla. .

podobne odczucia mieli testujacy ten model dziennikarze w kilku pismach motoryzacyjnych.

z drugiej strony automat to najczesciej spore udogodnienie i wygoda.

tylko czy w RS chodzi przede wszystkim o wygode...

... pewnie raczej o jazde z emocjami :twisted:

[Rok z Bagien]

prędkośc maksymalna 220 km/h i ani kilometra więcej też jest mizerna i niczemu nie służy bo każdy nas wyprzedza.

:shock:
Bez urazy, ale żyjemy w zupełnie innych światach, z tą dla kwestii różnicą, że ja stąpam po ziemi.

[ryjeks]

Coke,

Diesel i sportowa! jazda, to jest w ogóle nie najlepsze połączenie.
Diesel i szybka jazda, a przy tym rozsądnie ekonomiczna to już lepiej.


Osobiście nie mam porównania, ale ojciec jeździł Paskiem z 2.0TDI 170KM + DSG6
i moją Fabią 1.4 TSI 180KM + DSG7, obie w zasadzie nówki i mówi,
że ogólny komfort i sposób działania dużo lepszy w Fabii.

Z tego co czytałem przed kupnem, bo wstępnie myślałem o Leonie FR 2.0TDI + DSG6, to ludzie narzekają na to połączenie.
Ale osobiście nie sprawdziłem, nie mam porównania, więc nie bardzo mogę się wypowiedzieć.
Przy zakupie 2.0 TSI różnica w cenie to ok. 6000zł, czyli zwrot po ok. 50.000km.
Kolejne 50.000km to zysk ok. 6000zł, ale przy Twoich przebiegach to 5 lat, a to jest wieczność.

Ale jeśli ktoś musi i chce mieć diesla w usportowionym aucie, to

[piramida]

prędkośc maksymalna 220 km/h i ani kilometra więcej też jest mizerna i niczemu nie służy bo każdy nas wyprzedza.

:shock:
Bez urazy, ale żyjemy w zupełnie innych światach, z tą dla kwestii różnicą, że ja stąpam po ziemi.

kolega coke z powyższym tekstem trochę poszybował, rzeczywiście prędkość maksymalna 220km/h niczemu nie służy :haha:

[piotrek_gdy]

pewnie raczej o jazde z emocjami

jak ktoś nie umie jeździć z automatem to ..... DSG mu nie leży
jeźdżę od 15 lat automatami i DSG to jalepsza rzecz jaka mi sie trafiła, zresztą mam trzecią skodę w DSG :wink:

[piramida]

pewnie raczej o jazde z emocjami

jak ktoś nie umie jeździć z automatem to ..... DSG mu nie leży
jeźdżę od 15 lat automatami i DSG to jalepsza rzecz jaka mi sie trafiła, zresztą mam trzecią skodę w DSG :wink:

Po za tym jak dla kogoś dsg za wolno zmienia biegi to zawsze można ją przeprogramować tak co by zmiana biegów była szybsza

[piotrek_gdy]

piramida, dokładnie

[Maicroft]

Dlatego bierze sie manetki i zamiast buta w podlodze uzywa sie w wybranych sytuacjach redukcji biegu na pozadanego i wciskajac gaz jedziemy jak manualem po redukcji.

Trzeba zrozumiec skrzynie i nauczyc sie jezdzic tymi cudami

[leszekmw]

jak czytam co niektóre wypowiedzi to widzę że koledzy sami rajdowcy i na czerwonym polu naookragło jeżdżą...
chciałbym to zobaczyć.. :twisted:

Nexus o to oznaczenie mi chodziło ..

ta skrzynia w gęstym mieście nie nadaje się do wyścigów .

[Puchacz]

Maicroft, bez łopatek też się da, trzeba się nauczyć szybkiego ruchu prawo i w dół. Lub w prawo i dwa razy w dół. Wiem, że to nie będzie to samo co łopatkami, ale też daje radę.

leszekmw, to nie kwestia skrzyni i tego, czy się nadaje, czy nie. Tylko kierowcy i tego jak umie ją wykorzystać. DSG nadaje się w 100% do wszystkiego, od emeryckiej jazdy, przez dynamiczną ale rozsądną jazdę po sport, zarówno w mieście jak i na trasie.

Jak widać, kolega Coke jeździł dwa tygodnie z DSG i nie nauczył się w tym czasie nawet redukować odpowiednio do prędkośći, a pretensje ma do skrzyni. Ale po jego wypowiedzi widzę, że "but w podłogę" to jedyne co potrafi i rozpędzić się potem do V-max (tylko 220 km/h), a chciałby żeby skrzynia dodatkowo czytała w jego myślach... :lol:

Ja natomiast podobnie jak kolega piotrek_gdy od lat jeżdzę różnymi automatami (głównie made in USA) i nauczyłem się obsługi DSG w zasadzie w kilka dni. I dla mnie jeśli następne auto nie będzie z DSG to jedynie może być z ZF 8HP od BMW
Żeby nie było, potrafię też zmieniać biegi w manualu i też mam z tego nie lada frajdę, chociaż na pewno nie ogarniam tak jak Sesik. Ale to jest dobre od czasu do czasu dla przyjemności, na codzień jestem leniwy i automatu bym się nie pozbył, zwłaszcza tak dobrego jak DSG.

[leszekmw]

przez dynamiczną ale rozsądną jazdę po sport, zarówno w mieście jak i na trasie.

mam ten samochód od 115tyś i już dawno ją rozpracowałem , ale w dalszym ciągu moje zdanie jest takie że dynamiczna jazda po przykorkowanym mieście nie służy tej skrzyni , a i kierownika też wkurza szarpanie i głośna redukcja. chyba że komuś to nie przeszkadza to wtedy sorki.. :roll:

[radekgw]

latałem 2 tygodnie Octavią RS 2.0 TDI 170 KM w DSG i powiem, że ta skrzynia nie pasuje do diesla. Przykładowo jedziemy z pewną prędkością, but w podłogę ona redukuje np na 3800 obr, dokręca się silnik z trudem do tych 4500 i zmienia bieg..... cała ta operacja trwa wieczność a kopa i tak nie uzyskamy bo musiała by zredukować np na 2500 obr............ sporo razy mi się tak zdrarzyło na mieście czy przy wyprzedzaniu.
Jeżeli 2.0 TDI 170 KM to tylko manual 6 biegów.

Inna sprawa że już po niecałych 2 tygodniach ten samochód wydał mi się zwyczajnie za wolny do np sprawnego wyprzedzania, prędkośc maksymalna 220 km/h i ani kilometra więcej też jest mizerna i niczemu nie służy bo każdy nas wyprzedza.

Silnik ten podejrzewam że zrobił by się fajny dopiero po zawirusowaniu na 200 koni i 400 Nm. I wtedy pewnie nawet DSG już by się do czegoś przydało.

Coke jak 170 KM w dieslu nie nadaje sie do sprawnego wyprzedzania, to co maja powiedziec osoby w autach o tej masie ale majacy 100 km ? Mysle ze przesadzasz... Co do wypowiedzi o predkosci maksymalnej, ze tak spytam po co Ci wiecej ? niz 220 ? nawet na niemieckich drogach, bo o polskich nie wspomne, ze to szalenstwo, i nie chodzi mi tylko o stan drog. Jak ja jade 170 po autobahnie to nie jestem w grupie wyprzedzanych tylko tych ktorzy wyprzedzaja wiec powiedz gdzie jezdzisz ze przy tej predkosci kazdy Cie wyprzedza? chyba po lotnisku

[gruto]

Diesel i sportowa! jazda, to jest w ogóle nie najlepsze połączenie

ryjeks, umówie Cię na jazdę A5 2,7 TDI manual po wirusie które ma mój kuzyn .....ja osobiście nie potrafiłem zasnąć po przejażdżce .....chyba że twój kuzyn to Kubica i masz inny przez to światopogląd . Zapewniam Cię że idzie sportowo jechać na gnojówce :diabelski_usmiech

[ryjeks]

ryjeks, umówie Cię na jazdę A5 2,7 TDI manual po wirusie które ma mój kuzyn .....ja osobiście nie potrafiłem zasnąć po przejażdżce

Dla pełniejszego obrazu zapraszam do mnie na prawy, będziesz mógł porównać czas "nie zaśnięcia" :wink:

.....chyba że twój kuzyn to Kubica i masz inny przez to światopogląd .

Staram się sam sobie dostarczać takich wrażeń

Zapewniam Cię że idzie sportowo jechać na gnojówce

Da się jechać szybko, nawet bardzo szybko, można szybko przyspieszać itd.
Ale diesel to mały zakres użytecznych obrotów, inna charakterystyka oddawania mocy, dźwięk itd.
Audi A5 przy 4500rpm już mówi dziękuję, a taka Fabia RS ciągnie do 7000rpm bez zająknięcia.

Diesel ma wiele zalet, ale ma też wady, tam gdzie benzyna radzi sobie dużo lepiej.

Zapytam z ciekawości, czy jeździłeś jakimś TSI ??
A najlepiej 1.4 TSI z kompresorem, 1.8 TSI lub wyżej ?

[gruto]

ryjeks, scirocco 1.4 z kompresorem ....ale zdążyłem skasować srednie spalanie :diabelski_usmiech - i po 40 minutach jazdy jak podjechałem pod salon i zobaczyłem 11 litrów -jak dla mnie - to nie chcę wracać do ery spalania 125p . Po przesiadce do mojej niuni żona podsunęła pomysł , aby i u nas skasować średnie , i przejechać mniej więcej w takim samym stylu tą samą trasę ...i co tu dużo gadać - nie na daremno uwielbiam mojego szkodnika = wynik 5,9 . Nawiasem , jestem z tych ludzi którzy nie lubią za często zajeżdżać na stację - inaczej , nie stać mnie na benzyniaka - chociaż hmmm nigdy nie miałem nowej konstrukcji benzynowej :roll:

[ryjeks]

ryjeks, scirocco 1.4 z kompresorem ....ale zdążyłem skasować srednie spalanie - i po 40 minutach jazdy jak podjechałem pod salon i zobaczyłem 11 litrów....

...i co tu dużo gadać - nie na daremno uwielbiam mojego szkodnika = wynik 5,9

Z całym szacunkiem, ale to nie mógł być ten sam tryb i styl jazdy.

Średnio "życiowo" różnica to 1-3l/100km, zależy, kto, gdzie, kiedy i jak.

Powodzenia we właściwym wyborze